Piłkarze Górnika Złotoryja ulegli 1:2 Lechii Dzierżoniów.
Wyjazdowy mecz rozpoczął się pechowo i gospodarze wyszli na prowadzenie już w trzeciej minucie.
Minutę przed przerwą nasi rywale strzelili kolejnego gola, tym razem do swojej bramki (po akcji Bartłomieja Kłosa).
Dzięki temu na tablicy widniał remis.
Niestety druga połowa, jeśli chodzi o bramki, stanowiła niemal lustrzane odbicie pierwszej. Gospodarze zdobyli przewagę już w 4. minucie i utrzymali ja do końca.
– W kadrze meczowej zabrakło Franczaka, Dyra, Maliutina i Tycla, co niestety było widać to na boisku. A na dodatek w trakcie spotkania kontuzji doznali Chodyga, Firlej i Firmanty. Przegraliśmy zasłużenie, ale bramki straciliśmy po indywidualnych błędach zawodników. Sytuacja kadrowa jest ciężka, jednak zrobimy co się da, żeby w następnym spotkaniu powalczyć o 3 punkty – powiedział nam trener Krzysztof Kaliciak.
grafika z profilu Górnika Złotoryja
Filtry