Bardzo niebezpiecznie zrobiło się wczoraj późnym popołudniem na drogach Dolnego Śląska. Burza z ulewnym deszczem dała się we znaki kierowcom także w okolicach Złotoryi. Na „złotoryjskim” odcinku autostrady A4 doszło do kraksy.
W poniedziałek 21 lipca ok. godz. 19:20 do dyżurnego na stanowisku kierowania w komendzie straży pożarnej w Złotoryi wpłynęła informacja o wypadku samochodowym na 72. kilometrze autostrady w okolicy Wojciechowa. Gdy na miejsce przybyli strażacy z PSP i OSP Zagrodno, na lewym pasie jezdni stało rozbite auto osobowe.
Samochodem podróżowały cztery osoby, które opuściły pojazd jeszcze przed przybyciem służb. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu zasilania w rozbitym aucie oraz jego usunięciu z pasa ruchu.
Wiele wskazuje na to, że na mokrej jezdni samochód mógł wpaść w poślizg i uderzyć w barierki ochronne (wczoraj podczas silnej ulewy do podobnych wypadków doszło także na innych fragmentach autostrady i drogi ekspresowej S3). Przyczyny zdarzenia ustali jednak policja.
Godzinę później straż pożarna otrzymała zgłoszenie, że kilka kilometrów dalej, w budynku w Modlikowicach, prawdopodobnie pali się instalacja elektryczna. Strażacy ze Złotoryi i Zagrodna, którzy pojawili się na miejscu, stwierdzili przebicie międzyfazowe w instalacji po uderzeniu pioruna. Ratownicy odcięli dopływ prądu do budynku oraz za pomocą kamery termowizyjnej sprawdzili miejsca, w których potencjalnie mógł się tlić ogień, zagrożenia pożarem jednak nie stwierdzono.
źródło: Facebook/OSP Zagrodno
Filtry