Miasto zrobiło porządek z kolejnym fragmentem strumyka płynącego wzdłuż ulic Stanisława Staszica i Legnickiej. Dzięki robotom wykonanym w ostatnich miesiącach woda podczas intensywnych opadów deszczu będzie spływać w dół Złotoryi pojemniejszym korytem, a co za tym idzie – stanie się bezpieczniejsza dla mieszkańców, przez ograniczenie ryzyka lokalnych podtopień.
Prace, które objęły odcinek o długości 270 m, kosztowały ponad 62 tys. zł, przy czym większość tych środków pochodziła z budżetu województwa dolnośląskiego. Konserwację cieku wodnego przeprowadziło Rejonowe Przedsiębiorstwo Komunalne.
Zadanie miejskiej spółki polegało na wycięciu 5 drzew wraz z krzewami ze skarp strumyka, oczyszczeniu murku i przemurowaniu jego czapy, a także usunięciu grubej warstwy mułu, która zgromadziła się przez lata na dnie. By umocnić koryto, w newralgicznym miejscu ułożono betonowe płyty ażurowe. RPK zbudowało też drewnianą kaskadę. Większą drożność strumyka i bezpieczniejszy spływ wody ma ponadto zapewnić nowa krata na przepuście znajdującym się pod ul. Staszica, w pobliżu stacji Orlen.
Przypomnijmy, że w 2025 złotoryjski magistrat uporządkował kilkadziesiąt metrów tego samego cieku wodnego w okolicach ul. Rzemieślniczej, chcąc ograniczyć ryzyko lokalnych podtopień (pisaliśmy o tym TUTAJ). W przyszłym roku natomiast miasto ponownie zamierza wystąpić o wsparcie finansowe z programu województwa dolnośląskiego na dalszą konserwację dna i brzegów strumienia. Tym razem chodzi o odcinek pomiędzy ul. Karola Miarki i przepustem przy skrzyżowaniu z ul. Chojnowską (koło dawnego basenu kąpielowego), który pilnie wymaga remontu – koryto jest tu tak uszkodzone, że powoduje zapadanie się chodnika.





.jpg)







Filtry